Jak już wspomniano, rok 1967 był chyba najlepszym rokiem w karierze Hendrix'a - Jimi był pełen optymizmu i energii - dawał z siebie wszystko, budząc uznanie i szacunek nawet sceptycznie nastawionej publiczności.
Zdjęcie z tego koncertu znalazło się na okładce drugiego francuskiego wydania "Axis...". We Francji oficjalnym dystrybutorem płyt Hendrix'a była wytwórnia Barclay.
Po koncercie zespół pozostał jeszcze przez trzy dni we Francji (10-12 października) nagrywając materiał dla kilku programów francuskiej telewizji.
We wtorek, 10 października, w programie Dim, Dam, Dom udawali, że grają i śpiewają "Hey Joe" oraz "Burning Of The Midnight Lamp". Zdjęcie z tego programu ozdobiło okładkę pierwszego francuskiego wydania "Axis..."
W środę, 13 października, już w Anglii, w telewizyjnym programie Good Evening nagrano bardzo rzadko wykonywany na żywo utwór (z nieopublikowanej jeszcze "Axis...") "Little Miss Lover", który Jimi zaśpiewał do podkładu instrumentalnego z taśmy.
Do końca października Experience zagrał jeszcze trzy koncerty w Anglii (15, 22 i 24 października) oraz jedną sesję radiową dla BBC (17 października).
18 października odbyła się jedyna sesja zdjęciowa w atelier Donald'a Silverstein'a,
Donald Silverstein i Jimi
owocem której pozostało około 100 czarno-białych zdjęć, spośród których dwa należą do najsłynniejszych:
powyższe wykorzystał Track Record na oficjalny plakat
zdjęcie zespołu (tu koloryzowane) ozdobiło wnętrze okładki "Axis..."
Pozostałe dni października wypełniło nagrywanie LP "Axis: Bold As Love".
W listopadzie zespół zagrał 3 pojedyncze koncerty, po czym ruszył w trwającą trzy tygodnie drugą trasę po Wielkiej Brytanii.
Wcześniej, 4 listopada, David Montgomery wykonał serię zdjęć w londyńskim mieszkaniu Hendrix'a przy 43 Upper Berkeley Street.
12 dni później, 16 listopada - w dniu przerwy pomiędzy koncertami - David Montgomery w londyńskim studio ponownie fotografował zespół,
i przede wszystkim Jimi'ego.
Zdjęcie tu zamieszczone jako ostatnie po prawej stronie znalazło się na rozkładówce (gatefold) podwójnego LP "Electric Ladyland" w wersji Track/Polydor, wydanego niemal rok później.
David Montgomery jest także autorem zdjęcia wykorzystanego przez Track Records na zewnętrznej stronie okładki "Electric Ladyland", jednak to, co dziewczyny trzymają w dłoniach, jest dowodem na inny, późniejszym termin tej sesji - na oryginalnym, pierwszym z lewej, jedna z dziewczyn trzyma egzemplarz wydanego w grudniu "Axis...", natomiast na zamieszczonym z prawej strony odrzucie, wyraźnie widać odbitki zdjęcia z listopadowej sesji.
Hoepla to kontrowersyjny program dla młodzieży, który ze względu na przekazywane treści oraz pokazywanie nagich ciał prezenterów został zdjęty po trzech odcinkach: pierwszy wyemitowano 28 lipca, drugi 9 października, oraz trzeci, zarazem ostatni - w którym wystąpił Hendrix - 23 listopada (pierwotną datą emisji miał być 10 listopada).
Jimi Hendrix Experience w Vitus Studio.
Realizatorzy programu chcieli użyć drugiej wersji 'Purple Haze" (tej trwającej 3:53) do kolejnej transmisji programu, aby sprawić wrażenie, że Jimi Hendrix przyjechał później do Holandii na kolejny występ w Hoepla. W tym celu Jimi przebrał się w strój, w którym miał wystąpić na koncercie wieczorem...
Niestety, jak już wspomniano, czwarta transmisja Hoepli nigdy nie została wyemitowana.
Po zakończeniu nagrań telewizyjnych zespół przeniósł się do Rotterdamu, gdzie zaplanowano 3-dniowy festyn połączony z kiermaszem i koncertami. The Jimi Hendrix Experience był gwiazdą pierwszego wieczoru.
Na tym bootlegu wykorzystano zdjęcia z koncertu w Rotterdamie
do zilustrowania nagrań dla Hoepla.
Był to jedyny raz, gdy Jimi Hendrix zagrał koncert w Holandii, ale dwóch holenderskich chłopców, obecnych na tym koncercie "zaraziło się" Hendrix'em na całe życie i od wielu lat zaliczają się do wąskiej grupy ekspertów "w dziedzinie Hendrix'a", cieszących się ogólnoświatową sławą i poważaniem. Obaj w swojej działalności są niezmordowani i aktywni do dnia dzisiejszego.
Ben Valkhoff: "Mój ojciec był muzykiem i kompozytorem, więc muzyka zawsze była ważna w naszej rodzinie. Kiedykolwiek był koncert w Rotterdamie lub Amsterdamie jakiegoś zespołu lub muzyka z USA lub Anglii, chodziłem ze starszym bratem Jaapem lub młodszym bratem Martinem.
Zacząłem chodzić na koncerty w 1967 roku. Miałem 15 lat. Drugim, w ogóle, koncertem, na który poszedłem, był The Jimi Hendrix Experience, który odbył się 10 listopada, w Rotterdamie. Wywarło to na mnie taki wpływ, że do dziś o tym pamiętam. Ale z drugiej strony mam zdjęcia z występu, które pomagają utrzymać żywy obraz."
Caesar Glebbeek: "10 listopada 1967 o 10 rano Jimi, Mitch, Noel i ich road manager Gerry Stickells odlecieli samolotem z Londynu do Amsterdamu. To była druga wizyta Jimi Hendrix Experience w Holandii. Wcześniej, w marcu 1967, nagrali dwa numery z kompletnego playbacku dla programu telewizyjnego Fanclub w Amsterdamie. Tym razem JHE miał w Holandii wystąpić w programie telewizyjnym na żywo a wieczorem zagrać koncert.
Zaraz po przybyciu na lotnisko Schiphol pod Amsterdamem trio pojechało do Vitus Studio na nagrania programu telewizyjnego Hoepla.
W alternatywnych kręgach Vitus Studio (pierwotnie kościół) było również znane jako Studio Virus lub Studio Citrus. JHE nagrało: Foxy Lady, Catfish Blues, falstart Purple Haze - Jimi: „Jeszcze raz, muszę to zrobić jeszcze raz, moja gitara się rozstroiła. Nie masz nic przeciwko temu!” - plus dwa pełne ujęcia Purple Haze - Jimi przed pierwszym pełnym ujęciem: Dobra, jedziemy jeszcze raz… znowu, haha…"
Dalej Glebbeek przytacza relacje kilku osób:
Peter Nieuwerf (pracował dla Polydor i spotkał się z JHE na lotnisku): „Jedyne, co pamiętam, to to, że Jimi nie był zbyt ciepło ubrany. I nie mieli ze sobą żadnych instrumentów, może ktoś inny się tym zajął. Potem już ich nie widziałem. Jimi niewiele mówił. Tak naprawdę nie można było się do niego zbliżyć. Był jednak niezwykle miłą i łagodną istotą. Absolutnie!"
Rosalie Peters (prezenterka): „Wszystko poszło bardzo fajnie… wszystko poszło 'á l'improviste'. Taki też był zamiar”.
Na nagraniach obecny był także jeden z producentów Hoepli, Wim van der Linden: „Dał występ na żywo, niesamowicie głośny, ale my mu na to pozwoliliśmy, chociaż mieliśmy już problemy z technikami podczas poprzednich nagrań Hoepli, a to prowadziło do kolejnych nieporozumień. Ten zwariowany Gied Jaspers po raz pierwszy reżyserował program. Był tak zdenerwowany, że przez pięć minut, gdy występował Jimi, widziałeś tylko ujęcia z dużej odległości. Powiedziałem: Cholera, jeśli od razu nie zrobisz zbliżenia, skopię ci tyłek”."
Po powrocie do Anglii w sobotę 11 września zespół udał się od razu do Brighton gdzie na miejscowym uniwersytecie zagrał koncert po Ten Years After, który był tu supportem. Być może dało o sobie dać zmęczenie, gdyż co najmniej dwie opinie nie były pochlebne:
Wine Press (miejscowa gazeta): "Generalnie rozczarowali. Spóźnieni o 20 minut i spędzajacy mnóstwo czasu na dostrajaniu swoich instrumentów, ostatecznie grali mniej niż pół godziny. Hendrix zagrał głównie bluesa, co wymagało od niego tylko minimalnego wysiłku. Nie zagrał nawet wszystkich swoich hitów... jego słynna wersja Wild Thing była tylko nieznacznie lepsza od wersji The Troggs. Z drugiej strony nieznana grupa Ten Years After grała trzy razy dłużej za znacznie mniejsze pieniądze."
Noel Redding: "Jeden z najgorszych występów jaki daliśmy kiedykolwiek. Powinniśmy to odpuścić. Wszystko było okropne. Wyjechaliśmy natychmiast."
Należy pamiętać, że Noel Redding niemal całą swoją książkę sprowadził do trzech tematów: frustracji i zmęczenia, pieniędzy których nie otrzymał, oraz używania - a właściwie nadużywania - tabletek, narkotyków i alkoholu.
Niekoniecznie miał też rację dziennikarz, którego wyraźnie zabolała gaża Experience, i który napisał, że Jimi głównie grał bluesa, podczas gdy w rzeczywistości tym razem Hendrix nie zagrał żadnego stricte bluesowego utworu:
Poniżej przykład zgoła innych opinii dotyczących tego koncertu.
12 listopada odbyły się próby przed trasą i występem w Royal Albert Hall.
Podczas prób w Regent Studios zespół fotografował Bruce Fleming.
Trasę i występ w Royal Albert Hall traktowano tak poważnie, że 13 listopada Jimi zawitał do fryzjera, żeby podciąć, widoczne na zdjęciach z poprzedniego dnia, zbyt długie włosy.
Od 14 listopada ruszyła oficjalnie zapowiadana już we wrześniu i październiku, druga i ostatnia dla Experience, brytyjska trasa łączona.
Trasa trwała do 5-go grudnia włącznie - w ciągu 22 dni The Jimi Hendrix Experience dało 29 koncertów w 15 miastach.
Noel Redding: "Przygotowywaliśmy się do wielkiego tournee, na którym po raz pierwszy byliśmy gwiazdami. Występowały w nim także zespoły The Move, Amen Corner, The Nice, Pink Floyd i Eire Apparent, a menedżerem na trasie był Dave Robinson..
Chas i Jeffery robili wszystko, aby załatwić tournee, ponieważ koncerty rockowe były teraz bardzo opłacalne... "
Charles R. Cross: "Trasa rozpoczęła się w londyńskiej Royal Albert Hall koncertem nazwanym Wszechchemiczne zaślubiny z powodu nietypowych wykonawców oraz nasączonych narkotykami dźwięków."
Noel Redding: "Czekając w Albert Hall na swój pierwszy występ, myśleliśmy o tym jak dużo osiagnelismy w ciągu tych czternastu miesięcy od powstania zespołu. Na koncert pojechaliśmy Rolls-Roycem, garderoby do których nas zaprowadzono były komfortowe, a każdemu kto wyglądał na niespokojnego Chas oferował lekarstwo: whisky lub kokę (w postaci płynu)... Albert Hall? Bardzo fajny koncert... W Sheffield zostaliśmy przyjęci bardzo entuzjastycznie, a wychodząc z koncertu fani pozbawili nas odzieży, okularów i włosów. Chatham było okropne, za to dziewczyny w Nottingham... Na ostatnim koncercie w Glasgow publiczność była wspaniała... dobrze bawiliśmy się podróżując z bandą świrów..."
25 listopada w Opera House w Blackpool - sfilmowano "Purple Haze" i "Wild Thing"
W trakcie tej trasy Jimi zaczął nie tylko nosić kapelusz, ale znalazł sobie też nowe hobby:
zaczął fotografować i filmować wszystko, co znalazło się przed obiektywem.
Noel Redding: "Tournee miało swoje niezapomniane chwile..."
W piątek, 15 grudnia, odbyła się ostatnia sesja dla radia BBC - Hendrix po raz pierwszy wykonał wówczas Hear My Train A Comin'.
W grudniu maiły miejsce 3 sesje zdjęciowe, spośród których największe znaczenie miała ta z czwartku 7 grudnia - Dezo Hoffman wykonał wówczas zdjęcia Jimi'ego wybrane na okładkę "Smash Hits"... i nie tylko.
Oryginalne zdjęcie i koloryzowane na okładkę.
Alternatywnym projektem było poniższe zdjęcie:
Odrzucone przez Track/Polydor oraz Reprise,
w "odbiciu lustrzanym" znalazło zastosowanie w peruwiańskiej edycji (Poydor),
przez co płyta ta stała się absolutnym "białym krukiem"
Z tej samej sesji pochodzi również zdjęcie zdobiące front
oficjalnego box'u z kolekcją singli.
Kolejne zdjęcie, które trafiło na okładkę.
I jeszcze jedno... bardzo znane - również okładkowe.
Inne sesje to 19 grudnia ponownie z Bruce'm Fleming'em oraz 21 grudnia, wywiad oraz zdjęcia, z Lindą Eastman (później żoną Paul'a McCartney'a).
Linda Eastman: "Jedyne miejsce, w którym można było zrobić zdjęcie, znajdowało się nad stołem. To tam było najwięcej światła. JHE zgodził się wejść na stół. Po męczącym dniu pracy w studio Jimi ziewa ze zmęczenia..."
20, 21, 28 i 29 grudnia zespół spędził w Olimpic Studios nagrywając m.in. pierwszy utwór, Crosstown Traffic, na kolejny, trzeci już LP.
W piątek, 22 grudnia, Jimi Hendrix Experience zagrał ostatni koncert w 1967 roku podczas festiwalu "Chritmas On Earth Continued". Podjęto
próbę filmowania wydarzenia, lecz jak twierdził Chas Chandler zrobiono to tak nieumiejętnie, że materiał nie nadawał się do publikacji. Niemniej
zespół sfilmowano - znane są 3 utwory: Stg. Peppper's Lonely Hearts Cloub Band
Foxy Lady
Wild Thing
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz